Czy wy też macie takie swoje ulubione miejsce w domu w, którym możecie odciąć się od szarej rzeczywistości i dać ponieść się marzeniom?. Ja mam takie miejsce i jest nim zdecydowanie mój pokój. Musiałam włożyć chociaż minimalny wkład pracy,aby się czuć w tym pokoju jak w królestwie. Początkowo mój pokój był szaro biały i przez to bardzo przytłaczający,więc postanowiłam powoli i stopniowo nadawać mu koloru oraz charakteru. Najpierw zaczęło się od kolorowych pudełek a później to już z górki. :) W zeszłe wakacje przy okazji remontu zdecydowałam się na zmianę koloru ścian. Chciałam,aby ten pokój stał się bardziej kobiecy i delikatniejszy,więc postanowiłam użyć bardzo delikatnego różu. Wiem...wiem teraz pewnie pomyślicie, że ten kolor jest zarezerwowany tylko dla małych dziewczynek,ale to nie prawda, ponieważ nawet teraz kolor różowy wraca do łask w modzie i jest dobry dla każdego.Drugim elementem w moim pokoju, który dodał zwiewności to koronkowe firanki zakupione w Ikei. W celu ocieplenia atmosfery użyłam napisu podświetlanego Home zakupionego w pepco ,poszewek na poduszki biało- złotych, złotego wazonu oraz stojaka na biżuterię. Zapomniałabym! Zagospodarowałam również tablicę magnesową, która została kupiona w ikei. Tam umieściłam zdjęcia z moich różnych wyjazdów i nie tylko. Dzięki temu łatwo i przyjemnie mogę powracać do swoich wspomnień!. Całość naprawdę komponuję się znakomicie! :). Z resztą zobaczcie sami!
L.ROSE
L.ROSE
Ładnie to wszystko wygląda :D Moim zaciszem jest dach, na którym mogę skryć się w winoroślach ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
OdpowiedzUsuńNa początku, gdy przeczytałam pierwsze zdanie nie wiedziałam czy mam takie miejsce. Po krótszym zastanowieniu zdałam sobie sprawę, że tak jak w Twoim przypadku jest to mój pokój. Czekałam na niego długie lata. W końcu w zeszłym roku, w marcu albo kwietniu doczekałam się go. Jest utrzymany w kolorach zieleni, szarości i bieli. Moja mama chciała mi stworzyć taką własną oazę spokoju, bo jestem wybuchową osobą. Czy jej się udało? Chyba tak. To tutaj zawsze przychodzę, gdy jestem zdenerwowana albo mam jakiś problem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że z ty swojego również chciałaś stworzyć takie miłe gniazdko. No i cieszę się razem z Tobą, że się udało :) Róż moim zdaniem nie jest zarezerwowany dla małych dziewczynek. Sama miałam wcześniej taki i czasem trochę za nim tęsknie ;)
Muszę Ci powiedzieć, że te firanki oraz napis to był strzał w dziesiątkę. Super się prezentują :)
A co do zdjęć. To sama je uwielbiam i mam ich w pokoju pełno. Ramki na czterech półkach oraz wielka antyrama z plakatem mojego idola a wokół zdjęcia. Chciałabym kolejną, ale nie mam pojęcia, gdzie ona by mogła zawisnąć ;p
Pozdrawiam cieplutko :)