Hej Kochani!💓
Dzisiaj podzielę się z wami niesamowitymi doświadczeniami związanymi ze spotkaniem Piosenkarzy. Kiedyś wracałam ze szkoły dosyć zdenerwowana i wykończona dniem. Myślałam , że już nie może mnie spotkać coś gorszego. Po drodze oczywiście zadzwoniłam do swojej mamy z, którą mam bardzo dobry kontakt. Już miałam dochodzić do bramy od swojego mieszkania i natknęłam się na Rafała Brzozowskiego. Byłam bardzo zaskoczona jego widokiem , bo wszędzie bym się go spodziewała , ale nie w takim miejscu .😏 Porozmawialiśmy chwilę ze sobą, a później zrobiłam sobie z nim zdjęcie. Dzięki temu spotkaniu poprawił mi się bardzo humor.😊 Byłam bardzo podekscytowana.
Dzisiaj podzielę się z wami niesamowitymi doświadczeniami związanymi ze spotkaniem Piosenkarzy. Kiedyś wracałam ze szkoły dosyć zdenerwowana i wykończona dniem. Myślałam , że już nie może mnie spotkać coś gorszego. Po drodze oczywiście zadzwoniłam do swojej mamy z, którą mam bardzo dobry kontakt. Już miałam dochodzić do bramy od swojego mieszkania i natknęłam się na Rafała Brzozowskiego. Byłam bardzo zaskoczona jego widokiem , bo wszędzie bym się go spodziewała , ale nie w takim miejscu .😏 Porozmawialiśmy chwilę ze sobą, a później zrobiłam sobie z nim zdjęcie. Dzięki temu spotkaniu poprawił mi się bardzo humor.😊 Byłam bardzo podekscytowana.
Innym razem było podpisywanie płyty Enterno Agosto przez Alvaro Solera, które odbyło się w Empiku w domach centrum. Żal mi było nie pójść, ponieważ bardzo lubię go jako osobę i piosenkarza, gdyż ma świetny głos. Czułam w sobie taką ekscytacje, euforie i wszystko co możliwe. Fajnie zobaczyć tak kogoś twarzą w twarz. Wtedy człowiek zdobywa zupełnie inne spostrzeżenia na temat danej osoby. Hymmm..... jak tu opisać Solera? Miły, zabawny i wrażliwy człowiek. Po zakończonym wywiadzie ustawiła się kolejka do rozdawania autografów. W kolejce poznałam dziewczynę o imieniu Kinga i co się okazało mieliśmy te same piosenki jak ktoś do nas dzwoni. Przypadek? Nie sądzę.😜. Stałam w tej kolejce i trochę się obawiałam , że nie zdąży mi podpisać autografu , gdyż miał tylko godzinę a zaraz potem jakoś samolot do Berlina. Na szczęście wstrzeliłam się idealnie, ale niestety zdjęcie wyszło w kiepskiej jakości, jednakże zawsze to jakaś pamiątka. Później wyszłam a jakieś 5 minut po mnie Alvaro. Stoję na przystanku i czekam na swój autobus i nagle podjechało 175 , które jedzie na lotnisko Chopina. Patrzę a w środku jakiś gość podobny strasznie do niego. Przyjrzałam się dokładniej i zobaczyłam , iż to był Alvaro w tym autobusie. Nie ukrywałam zaskoczenia dlatego ,że myślałam , że ma jakiegoś szofera czy coś. To było super spotkanie i nigdy go nie zapomnę.
Kiedy ja wpadłam na aktora Mikołaja Roznerskiego o mało nie przypłaciłam tego spotkaniem "trzeciego stopnia" z latarnią. Oczywiście też było pamiątkowe zdjęcie. Fajny z niego chłopak a jaki przystojny.
OdpowiedzUsuń